Brazylijczycy w fabryce snów. Może to wnieść nieco powiewu świeżości do amerykańskich produkcji.
Choćby Robocop pokazał, że nie jest to takie proste, produkcja wtórna do bólu, nie umywa się do drapieżności filmu Verhoevena, który miał ograniczony budżet, a mimo wszystko zrobił film dość oryginalny, z dużą dawką przemocy, czarnego humoru i ostrej satyry.